Prezydent Bronisław Komorowski 7 kwietnia br. podpisał ustawę kogeneracyjną, na którą od początku 2013 r. czekają producenci wytwarzający energię i ciepło systemowe w procesie skojarzonym.
Wejście ustawy w życie poprawi bieżącą sytuację ekonomiczną źródeł kogeneracyjnych, zwłaszcza tych opartych na gazie. W większości z nich, zniknięcie z rynku żółtych certyfikatów, było powodem ich wyłączenia. Tak stało się m.in. w Lublinie czy Siedlcach. W przeciwnym razie instalacje te funkcjonowałyby z jeszcze większą stratą.
Ustawa to krok w dobrym kierunku do realizacji polityki Państwa w zakresie ochrony środowiska. Kogeneracja to gwarancja zużycia o 30% mniej paliw w procesie produkcji energii, a tym samym mniejsze zanieczyszczenie powietrza. Nie należy jednak spodziewać się nowych, istotnych inwestycji w kogenerację, gdyż ustawa przedłuża system zaledwie do końca 2018 r. To zbyt krótka perspektywa, nie dająca firmom stabilności biznesowej oraz pewności w kwestii opłacalności tych inwestycji. Trzeba podkreślić, iż aktualnie ustawodawstwo sprawia, iż trudno będzie nam się wywiązać z polskiej polityki energetycznej, w której widnieje zapis o podwojeniu do roku 2020 produkcji energii elektrycznej w kogeneracji.
Źródło: Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie
Fot. Depositphotos/drizzd